odwiedziło mój blog

poniedziałek, 10 lutego 2014

no i minął ROK od kwalifikacji....

7 lutego minął nam rok od kwalifikacji, nawet przegapiliśmy datę, bo akurat byliśmy w górach. Człowiek trochę się odstresował, ale znów wracają te myśli, kiedy, kiedy zadzwoni ten nasz telefon, wyczekiwany tak bardzo.
Koleżanki, które przechodziły przez to samo, mówią, że po tym telefonie zapomnimy o tym czasie oczekiwania, że będzie się liczyło tylko Nasze dziecko.
Jutro mam zamiar spróbować zadzwonić do OA, ostatnio dwa razy próbowałam, nikt nie odbierał, mam nadzieję, że nie odbierają, bo nie mają czasu, bo są dzieciaczki do opinii :)
Tęsknię za naszymi dziećmi :(

5 komentarzy:

  1. Mam nadzieję że już niedługo...u nas minęły dopiero trzy miesiące a wiem,że cała poprzednia grupa nie ma jeszcze dzieci;/

    OdpowiedzUsuń
  2. wiem przez co przechodzicie my również mieliśmy to samo 7 lipca minął nam rok od kwalifikacji a 13 sierpnia otrzymaliśmy ten telefon i na dodatek był to piątek byłam w takim szoku ,że nie spytałam czy to chłopczyk czy dziewczynka ile ma a pani z ośrodka powiedziała że odezwie się w poniedziałek i umówimy się na spotkanie cały poniedziałek nie dzwoniła ja zadzwoniłam we wtorek rano a ona jutro jedziemy do dziecka a i okazało się że dostaliśmy 6-tygodniową córeczkę a najważniejsze że była zdrowiutka i w czwartek mogliśmy już zabrać ją do domu :)) Także głowa do góry będzie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  3. Spójrz na to z innej strony- to już rok. Teraz, ten telefon może na prawdę zadzwonić w KAŻDEJ chwili! Nie znasz dnia, ani godziny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz już z górki... na Wielkanoc będziecie w trójkę :)

    U nas 17 lutego minie dwa lata od TEGO telefonu. Zleciało nie wiem kiedy.

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję Wam bardzo za wsparcie :) no jeszcze i do końca roku można czekać, ale rozmawiałam z panią z oa i mi lepiej :)

    OdpowiedzUsuń