odwiedziło mój blog

czwartek, 7 listopada 2013

i dla męża wierszyk też jest :)

Wiem, nie są idealne, ale płynące prosto z serca, powstają w ciągu kilku czy kilkunastu minut ;)  A jak powstają? przeważnie leżę sobie już w łóżku,prawie zasypiam i nagle w głowie powstaje pomysł, szybko światełko wtedy pyk i zapisuję na papier te swoje twórczości ;)

A dla męża taki sobie powstał ;)

Mężu mój kochany, to już 15 lat za nami.
Jest mi z Tobą cudnie, chociaż czasami bywa zgubnie.
Ach te nasze kłótnie, dobrze, że kończą się w południe.
Już tacy jesteśmy, że się długo na siebie nie gniewamy, bo lepiej jak się kochamy.
Idziemy wspólnie tyle lat przez życie, a ja Cię nadal kocham, takie jest moje przeżycie . 
A najbardziej Twoje poczucie humoru, chociaż czasami bywa przyczyną sporu.
Pamiętasz nasz ślub?Ach to było wydarzenie, spełniło się nasze wspólne marzenie.
Było cudownie, magicznie, pięknie i wesoło, a teraz możemy to pokazywać na zdjęciach wkoło.
A ten nasz pierwszy taniec, to dopiero był bujaniec, z nóżki na nóżkę w objęciach Twoich, czułam się jak księżniczka na balu swoim.
Następnie wypiliśmy szampana i bawiliśmy się do białego rana.
Teraz już mija 5 lat od tego wydarzenia, a ja na same wspomnienia, mam mocniejsze serca uderzenia.
Kocham Cię całego, od stóp do głowy, już mi nie w myślach żadne łowy.
Teraz czekamy na nasze Dziecię, które na razie jest gdzieś w świecie.
Ale już niedługo będziemy rodziną, tą wyśnioną przez nas prawdziwą.

1 komentarz: