Taka fajna data, to warto ją utrwalić na blogu :)
Kurs dobiega końca, 10 lat się leczyliśmy, a tutaj w 6 miesięcy przeszliśmy całą procedurę, niebywałe :) Ale coś mi się wydaje, że to oczekiwanie na TEN telefon, będzie się nam dłużyło, bo tęsknię za naszą Kruszynką.
super że tak szybko poszło!W naszym ośrodku telefon z zaproszeniem na testy jest po sześciu miesiącach;/
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że tak szybko nam poszło :) Jutro ostatni dzień kursu, ale już przeżywam, że tak długo trzeba czekać na telefon, a ja już się niecierpliwię :)
OdpowiedzUsuń