odwiedziło mój blog

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Czekanie......oj ciężko.......ale i tak w sumie lekko na duszy :)

Dzisiaj tak sobie siedziałam na tarasie, padał deszcz, oj jakie wspaniałe powietrze było , jak zwykle rozmyślania o naszym Cudzie, gdzie jest , czy już na nas czeka, różne piękne myśli, ale i smutek, bo by się chciało już i teraz.  Patrzyłam na trawnik, na miejsce gdzie powstanie placyk zabaw dla naszego Skarba, tak sobie planowałam, tam w rogu będzie piaskownica, z drugiej strony domek a tutaj postawię huśtawkę, fajnie tak planować.
Pocieszam się , że za rok, o tej porze, na pewno już będziemy w trójkę, uwierzcie, że rady typu, aby teraz delektować się ciszą , spokojem, dają ukojenie tej tęsknoty, bo sobie mówię i do męża zresztą też : "zobacz teraz tak sobie siedzimy beztrosko, Ty przy komputerze, ja oglądam telewizję a jak będzie nasz Skarb, to już nie będzie czasu prawie na nic, bo wypełni nam to nasze Szczęście cały nasz czas".
Wiem, powtarzam się, ale jeszcze Skarba nie znam, a już kocham ponad życie, już zajmuje dużą część mojego serca.
Postanowiłam sobie umilać czas oczekiwania i już coś tam kupuję dla naszego dziecka, większe, uniwersalne rzeczy typu kocyk, bluza, koszulka, nie wiem czemu ale ubranka wpadają mi w ręce czerwone :)  Może ta biedroneczka z moje bajki  ma z tym związek, kto wie :)

czwartek, 11 kwietnia 2013

Miesiące mijają i mijają

Niesamowite, że te dni tak lecą, spojrzałam, że niedawno pisałam, że minęły dwa tygodnie od kwalifikacji a tu proszę, minęły już 2 miesiące i 4 dni, chociaż mi się dłuży czasami.