Takie tam codzienne gadanie Synka :) w tłumaczeniu:"mama kocham cię" <3
Coraz więcej zrozumiałych słów jest u naszego Skarba, najpierw koleżanka Hania była HA, później HAM a teraz jest HANIA :) Na inne koleżanki też woła Hania :)
Zaskakuje każdego dnia, wczoraj huśtając Go, nagle podstawia mi bosą stopę prawie pod nos i woła:"gilaj.......mama" .
Tak sobie patrzę na datę, 9 czerwca i automatycznie pomyślałam, że jak daleko do tego 22 lipca, wtedy dopiero udało nam się Syna zabrać do domu, jakie to wszystko było trudne.
Jak miło, że wróciłaś do nas. Mam nadzieję, że będziesz pojawiać się częściej. Nie ukrywam, że często zastanawiam się, co u Was słychać. I słychać to, co najpiękniejsze :)
OdpowiedzUsuńUściski
Super coś takiego usłyszeć z ust dziecka :) Drugie najważniejsze słowo po "mama", na które chyba każda z nas czekała z wytęsknieniem :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń