odwiedziło mój blog

sobota, 28 września 2013

27 września 2013 rok -rocznicowo :)

27 września minęło nam 15 lat razem i 5 lat po ślubie :) Jakoś specjalnie nie świętowaliśmy, poszliśmy sobie na kolację, zjadłam pyszną polędwiczkę z dzika na biszkopcie z ziemniaków mniam mniam.

Tak marzyło nam się, że ta rocznica będzie w trójkę czy czwórkę, ale jeszcze trzeba poczekać, staram się być cierpliwa, ale bywają dni , że płakać się chce, bo by się chciało już mieć maleństwo w ramionach.
Cieszę się, że do moich bocianowych koleżanek dzwonią telefony, ale i malutka zazdrość jest, bo by się chciało też taki telefon odebrać.
Zapowiada się jeszcze czekania przynajmniej z 8 miesięcy, niby połowa czasu za nami, ale ile jeszcze cierpliwości w nas jest.
Pani z oa mówiła, żeby popatrzeć, że już prawie koniec roku, więc już coraz bliżej jesteśmy do wymarzonego celu.

niedziela, 15 września 2013

Minęło 7 miesięcy oczekiwania

To już 7 miesięcy mija od kwalifikacji, w naturalnej ciąży to już z góreczki prawda ;) Ale los chciał inaczej i idziemy ku rodzicielstwu inną drogą, ale nie gorszą ! więc tego czekania na finisz jeszcze nam trochę pozostał. Jak dzwoniłam do oa, to pani Iwonka powiedziała, żeby patrzeć na to tak, że już prawie koniec roku, więc już niedługo oczekiwanie nam się pewnie zakończy :)
Czas leci, kupiliśmy wózeczek spacerówkę, no i jeszcze jeden, tak jakoś się wylicytował ;) Spotykamy się z rodziną, gdzie są małe dzieci, więc mamy non stop do czynienia z dziećmi, więc wprawiamy się cały czas :)


4 dni temu był 11 września, data jest mi szczególnie bliska, bo pamiętam tę datę, to znaczy wydarzenie z tego dnia bardzo dobrze , 11 września 2001 rok, poroniłam wtedy pierwszy raz, zawsze będę pamiętać o naszym dzieciaczku nienarodzonym, ale gdy oczekuję na nowego członka rodziny, inaczej to już przeżywam, o wiele mniej boli, ale zawsze będą moje Aniołki w moim sercu, kawałeczek jego należy do nich.